Spiąca królewna za sprawą TVP
PROLOG
Za lasami, za górami, władał krainą mlekiem i miodem płynącą, król Flimon IV Niekumaty. Życie upływało mu przyjemnie i dostatnio, gdy oto wydarzyło się nieszczęście: jego córka, piękna Cipomira, kręcąc gał-kami telewizora, złapała — trzeba trafu — program TVP, popatrzyła i stało się: zasnęła snem kamiennym. Co się król nabiedził, żeby biedną Cipomirę obudzić. Kazał paziom łechtać ją w cipkę.
Polecił sprowadzić sławną kapelę „Demono" i żeby ona grała przy łóżku ile sił w demonicznych wzmacniaczach. Rozkazał podtoczyć pod okna sypialni baterię naj-cięższych armat i palić z nich raz po raz. I wszystko na nic. Zdesperowany król ogłosił, że kto zdoła obudzić Cipomirę, dostanie ją za żonę, a na dodatek pół królestwa. Sypnęli się tacy różni, próbowali różnych sztuczek, ale wszyscy odchodzili z niczym.
Aż przyjechał z Sankt Petersburga sławny czarodziej-bioenergoterapeuta dr Wasyl Zajebisty. W Tobie ostatnia nadzieja — powitał go król Flimon IV Nie-kumaty — jeżeli obudzisz moją córuchnę, dorzucę do jej ręki i połowy królestwa, najnowszy typ poloneza! Rad staratsia Wasze Błagarodia! — zakrzyknął dziarsko czarodziej i ruszył do sypialni śpiącej królewny.
EPILOG Po czym odbyło się wesele, na którym redaktor „Peep Show" był starszym drużbą i między toastami wydmuchał cały fraucymer królewny Cipomiry. Młodzi żyli długo i szczęśliwie władając połową krainy mlekiem, miodem i spermą płynącej oraz poróżując najnowszym typem poloneza. Fraucymer przelecieli: spisujący dzieje Fall Anonim oraz obsługujący fotoaparat J.J. Gutkowski
A Ty drogi czytelniku zważaj, co ogląda Twoja połowica w TVP, bo nie chcem mieć kolejnych spiących królewien.
Wykopaliska: czasopismo Peep-Show 12/1994.
Wielki dzień Henriette i Caspera
Kiedy Henriette i Casper podjęli decyzję o małżeństwie, obiecali sobie, że ich ślubne fotografie odbiegać będą od obowiązującej sztampy. Zastanawiali się, jak najlepiej utrwalić to wyjątkowe wydarzenie w ich życiu i zdecydowali się w końcu na zdjęcia, które dziś publikujemy specjalnie dla naszych Czytelników. A może warto pójść za przykładem nowożeńców? Przeczytajcie, jak powstał pomysł oryginalnej sesji zdjęciowej...
Ale te raczej nie nadają się do albumu rodzinnego.
Kiedyś to działo się w Sopocie.
Miss mokrych ciał.
Babska orgia.
Komentarze
Prześlij komentarz